W sobotnie przedpołudnie, Klubowiczki Dyskusyjnego Klubu Książki działającego przy Gminnej Bibliotece Publicznej w Poświętnem spotkały się po raz czwarty w tym roku, aby podyskutować o książce Renaty Kosin pt. „Bluszcz prowincjonalny”.

Spotkanie odbyło się z zachowaniem zasad bezpieczeństwa sanitarnego oraz z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, gdyż jedna z uczestniczek łączyła się z pozostałymi zdalnie.
Anna po stracie męża, wraca do rodzinnego miasteczka na urokliwym Podlasiu, by zacząć wszystko od nowa. Na oplecionej bluszczem werandzie starego domu ma nadzieję odzyskać spokój i równowagę. Przychodzi jej to z trudem, więc desperacko szuka oparcia w rodzicach i dawnych przyjaciołach. To dzięki nim ma nadzieję zbudować dla siebie i swoich dzieci nową stabilną rzeczywistość. Nie wierzy, że umiałaby to zrobić sama, bez niczyjej pomocy.

Zupełnie jak bluszcz, który nie może istnieć bez podpory.

Na szczęście, w porę uświadamia sobie, że dotąd tak właśnie wyglądało jej życie i postanawia je zmienić. Za sprawą mieszkańców Bujan, ich codziennych radości i również trosk, których wcześniej nie była świadoma, oraz dzięki pokrzywdzonym przez los zwierzętom ze schroniska, odnajduje prawdziwą siebie. Staje się silna, niezależna i dzięki temu szczęśliwa. Źródło: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4818803/bluszcz-prowincjonalny

Akcja powieści dzieje się na Podlasiu, przez co może dobrze się o niej rozmawiało Klubowiczkom. Większość miejsc, czy zwyczajów prowincji była znana. Uczestniczki spotkania pochyliły się nad problemem eurosierot, kiedy to rodzice zmuszeni są do wyjazdu „za chlebem” za granicę, nieświadomi problemów, jakie napotyka pozostawiona w kraju rodzina. Autorka przedstawia także historię mężczyzny niemogącego uporać się ze śmiercią żony, kobiety cierpiącej na depresję poporodową oraz tej, która przez lata znosiła agresję i sadyzm męża. Pod płaszczykiem prostej historii odnajdziemy poważne problemy społeczne współczesnej Polski: alkoholizm, kwestię bezdomności zwierząt, emigracyjnego sieroctwa itp.

Jednak książka niesie pozytywne przesłanie, gdzie nawet kobieta-bluszcz może się wyzwolić z niemocy i konieczności „wspinania się” po innych. Jak powiedziała jedna z Klubowiczek podczas spotkania: „Siła jest kobietą”.